Witam serdecznie w ten piękny jesienny dzień.
U nas dzisiaj ślicznie świeci słonko, więc poniedziałek bardzo ładnie zapoczątkował tydzień. Zobaczymy co będzie dalej.
Dzisiaj prezentuję wisiory- sztuk dwie. Wzory moje własne. Robiłam, robiłam i powychodziło mi takie oto coś:
Przepraszam za jakość zdjęć, ale mój aparat ostatnio odmawia mi posłuszeństwa i zaczyna robić nie takie zdjęcia jak powinien ;-)
Pragnę również zauważyć że oba wisiory są robione z tego samego kordonka i z tych samych koralików, tylko zdjęcia były robione o innej porze dnia. Jedne rano drugie popołudniu. Różnica w kolorystyce jest znacząca.
I kolejna bransoletka na zamówienie.
I jeszcze na koniec, muszę pokazać Wam tego mojego pieszczocha i leniucha Binke.
Jestem już pewna że idzie jesień, bo jak było ciepło to Binka głównie po podwórku buszował, ale ledwie spadła temperatura kilka stopni to już w domu się chowa :-)
Dziękuję za przemiłe komentarze pod ostatnim postem. Dziewcze moje coraz mniej się stresuje wyjściem do szkoły, a co za tym idzie ja również jestem spokojniejsza bo prawdą jest ( i tu zwracam się do Ciebie droga M.Argherito) że rodzice stresują się bardziej niż dzieci ;-)
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie. Buziaczki. Pa.