Witajcie!
Takiego mam lenia ostatnio że nawet nie chce mi się wstawić nowego posta.
Przełamuję jednak mój brak silnej woli i wrzucam coś nowego.
Jak widać na załączonym obrazku, płytka która miała być ozdobą bluzki i pleców dostała brzydkich plam w wyniku kontaktu z wodą. Głównym zadaniem moim stało się zakrycie tych że plam. Efekt końcowy na zdjęciach poniżej.
Nie wiem jak podoba się pani której to robiłam, bo nie wykazywała ekstremalnych emocji, ale ja jestem zadowolona. Wzór całkowicie z mojej głowy, robiłam i robiłam aż wyszło mi tak jak widać. Co o tym myślicie?
... A TERAZ COŚ Z ZUPEŁNIE INNEJ BECZKI
Binka (ten Binka, nie ta Binka... ) schował się i myślał że go nie widać ;-)))))))))))))
dobrze że akurat nikt drzwi nie zamykał, bo kto go w tym momencie nie widział to zapewne by go usłyszał.....
a tak wygląda cała reszta od ogona....
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie i dziękuję za odwiedzinki i komentarze.