Witam Was serdecznie!
Dzisiaj kolejne białe frywolitki.
Wciągnął mnie ten biały kordonek i nie mogę przestać supłać ;-)
I troszkę wakacyjnych zdjęć z Gdyni...
...dawno mnie tu nie było, aż tu takie coś wyrosło ;-)
Dziękuję za Wasze przemiłe komentarze pod poprzednim postem.
Bardzo mnie cieszy że spodobały się Wam moje białe frywolki.
Pozdrawiam serdecznie i do następnego wpisu :-)
Śliczne frywolitkowe kolczyki :) marzy mi się zgłębić tę technikę. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWitaj Bożenko.
OdpowiedzUsuńJa podobnie jak Joanna nie tracę nadziei, że nauczę się robić frywolitki. Muszę tylko znaleźć trochę wolnego czasu.
Twoje frywolitki są zachwycające.
Pozdrawiam serdecznie:))
Cudowne. Białe wyglądają tak szlachetnie :)
OdpowiedzUsuńNie przestawaj supłać, śliczne koronki Ci wychodzą :-)
OdpowiedzUsuńach... jak ja Ci zazdroszczę wakacji w Gdyni... ależ bym chciała znowu tam pojechać...
Pozdrawiam!
Jakie piękne! Zazdroszczę talentu, ja próbowałam się nauczyć frywolitki i jakoś nie wychodzi mi to :)
OdpowiedzUsuńŚliczne kolczyki:) A fotki wakacyjne super:)
OdpowiedzUsuńprzepiękne kolczyki :)
OdpowiedzUsuń