Witam wszystkich bardzo serdecznie!
Mimo że wiosna nareszcie do nas nadeszła, ja jestem jakoś taka ospała. Nic mi się nie chce, natchnienia brak. Kilka prac niedokończonych leży sobie i czeka...
Mam takie swoje małe zmartwienie które mnie ostatnio męczy i to ono mnie tak blokuje. Mam nadzieję że ten stan nie potrwa długo. Pogoda piękna a ja taka nijaka jakaś jestem, zamiast wywijać czółenkiem czy coś innego twórczo-dydaktycznego robić.
No, ale żeby nie było że tak tylko smęcę i marudzę to przygotowałam naturalnie, maleńkie co nieco do pokazania. Mianowicie kolczyki z zupełnie nowiutkiego kordonka w kolorze srebrnym. Kordonek w 100 % poliestrowy ale bardzo dobrze mi się nim supłało bo jest śliski. Jest u nas w sklepie jeszcze m.in. wersja złota i nie wiem czy się nie skusić.
Pozdrawiam Was serdecznie i dziękuję za Wasze komentarze i za to że zaglądacie do mnie mimo moich nielicznych aktualizacji.
Mam nadzieję że następny post będzie już bardziej optymistyczny.